Przyczynkiem do niniejszego wpisu stał się fakt braku czasu na jego napisanie. Czas jest najdroższą rzeczą na tym świecie. Tak twierdzą nawet ekonomiści, którzy uzasadniają to faktem, iż jest to zasób, którego nie można zakumulować, ani powiększyć. Stoi to w sprzeczności w praktyką tzw. „banków czasu”, które pozwalają przez wykonanie jakiejś pracy dla osoby A „zaksięgować” czas, który z kolei poświęci nam kiedy indziej osoba B. W ogóle wobec czasu, który jest tak nietypowym przedmiotem (w sensie przedmiotu rozważań, omińmy tu Heideggera, Kanta i spółkę, dobrze?), stosuje się niezwykle dużo określeń łączących go z ekonomią: można wykonać coś w sposób pozwalający na oszczędność czasu , ale można czas trwonić lub marnować . Można także zyskać czas , lub – synonimicznie – zyskać na czasie . Zatem jest już pewne, iż sformułowanie czas to pieniądz musiało powstać prędzej, czy później. Warto poświęcić czas , by zastanowić się nad jego...