Spacerując ulicą Krokodyli
![Obraz](https://1.bp.blogspot.com/-c5zC7dZDaqQ/XndVyH6CMhI/AAAAAAAAAZU/DFacqz7V6EcOj7Um42uz5z5T6pCPsAT8QCLcBGAsYHQ/s320/UlicaKrokodyli.jpg)
„Ulicę Krokodyli”, animację braci Quay z 1986 roku miałem okazję zobaczyć po raz pierwszy gdzieś w drugiej połowie lat 90. Nie wiem, czy to w telewizji publicznej, która przeżywała wtedy stulecie sztuki kinowej, zamiast benefisów gwiazd muzyki biesiadno-weselnej, czy też na jakiejś zajechanej kasecie VHS, dwunastej kopii tego, co Gutek Film wypuszczał na rynek wypożyczalni wbrew kramiarskiej logice, że tylko seks i przemoc przyniosą zysk. Kadr z filmu Ulica Krokodyli (1986, reż. T. i S. Quay) Film mnie zaintrygował. Coś tam, ktoś tam przebąkiwał, że Schulz, że „Sklepy cynamonowe”. Ale ja byłem wówczas uczniem technikum, której to szkoły nie było stać intelektualnie na przerabianie Schulza. Głównie z uwagi na ubóstwo intelektualne jej uczniów. Zupełnie nie znając zatem tekstu ani kontekstu filmu obserwowałem fantasmagoryczną przygodę lalkowego dżentelmena, który przemieszcza się w ciemnych, klaustrofobicznych przestrzeniach, by spotykać inne lalki. Inne także od nieg