Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2017

Matka nie tylko jedna

Czytając autobiografię Johna Cleese’a (to ten najwyższy z Latającego Cyrku Monty Pythona, lub, jeśli wolisz, to twórca i odtwórca ciężko doświadczonego hotelarza Basila Fawlty) natknąłem się na takie zdanie: W tym momencie odkryłem, że mam nową matkę. J. Cleese „Tak, czy inaczej...” Rzecz dotyczyła zmiany aktorki w przedstawieniu. Charlottę Rae zastąpiła Ann Shoemaker.     Powyższe zdanie spowodowało serię skojarzeń. Z kim kojarzy się matka? Z ciepłem, z troskliwością, miłością macierzyńską, uśmiechem, roztaczaniem opieki, z bezpieczeństwem… I oto dalej czytam: [Ann Shoemaker to] onieśmielająca i poważna postać, która przypominała mi mniej kobiece wcielenie Williama Gladstone’a. J. Cleese „Tak, czy inaczej...” A jeszcze akapit niżej: Próbom zaczął towarzyszyć nieco posępny ton (…), trochę z powodu naszych podejrzeń, że gdybyśmy się odważyli zażartować, musielibyśmy złożyć Ann Shoemaker pisemne wyjaśnienia naszego złego zachowania. J. Cleese ...