Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2015

Good Ole Vampyres – wieczór pierwszy: suma wszystkich strachów

Obraz
Od wampira zwłok nędznych wilk umyka co prędzej i spłoszony na grań leci kruk A. Dumas „Biesiada widm” Gdybym miał wskazać na potwora, który niczym zwierciadło oddaje nasze lęki i jednocześnie jego postać w kulturze masowej stała się ofiarą naszego pragnienia zwyciężenia tych lęków, to musiałbym zdecydowanie wskazać na wampira.     Nie ma w świecie zachodu drugiego potwora tak skupiającego elementy natury, których się boimy, jak wampir. I żaden potwór w świecie zachodu nie doznał takiego upokorzenia, jak wampir, choćby w postaci Edwarda Cullena.     Ale zacznijmy od początku. Stawiam tezę: wampir jest pojedynczym memem, który ogniskuje lęki człowieka. I nie myślcie sobie, że przed Stokerem nie było wampirów. Po pierwsze nie przed Stokerem, a przed Polidorim, okradzionym przez Byrona, gdyż to Polidori pisał „Wampira”, tej pięknej nocy roku 1816 , gdy Mary Shelley pisała zręby swego „Frankensteina”.A po drugie – wampir był zawsze, tylko się nie nazywał.     Spró