Ogniem i Mieczem: subiektywna wyprawa folk-rockowa
Maria Franz z HEILUNG ( źródło ) Nasza muzyka ludowa to nieruchoma śpiąca królewna z dawnych stuleci. Musimy ją zbudzić. Musi zespolić się z dzisiejszym życiem i rozwijać się razem z nim. Tak jak jazz: nie przestając być sobą i nie tracąc własnej melodyki i rytmu, musi tworzyć własne, coraz to nowe etapy. I musi mówić o naszym dwudziestym wieku. Stać się jego muzycznym zwierciadłem. To nie takie łatwe. To gigantyczne zadanie. M. Kundera „Żart” (tłum. E. Witwicka) Dziś zmieniamy zupełnie kierunek podróży. Zabieram Cię na wędrówkę muzyczną nie do końca oczywistym szlakiem. Aby wycieczka miała sens przede wszystkim musisz mieć czas. Jakieś pół godziny do trzech kwadransów. A do tego spokój, ciszę i warunki, by nikt nie przyszedł i nie zapytał, czy już wzywać pomocy medycznej. Słuchawki mogą być wystarczające, pod warunkiem, że nie zaczniesz klaskać, śpiewać, bądź brykać, ściągając na siebie ludzi, którzy w dobrej wierze będą chcieli nam przerwać wycieczkę. Oczywiście, możesz sob