Kruk i Zły Wilk
Noc już była, północ zgoła, gdy rozmyślałem nad wynurzeniami E. A. Poe, który w swym eseju „Filozofia kompozycji” kreuje się na zegarmistrza składającego swój poemat „Kruk” z precyzyjnie dobranych i dopasowanych części. Uwagę moją zwrócił szczególnie fragment związany z wyborem refrenu (tego legendarnego kraknięcia „ Nevermore! ”). Ponieważ tekst ukazał się w Przeglądzie Humanistycznym w roku 1972 i jakoś nie był potem szczególnie namiętnie wydawany (jakieś strzępki w „Fantastyce” przy okazji wspomnienia poematu „Kruk”), pozwolę sobie zacytować obszerne fragmenty, zamiast odsyłać do pożółkłego periodyku. Niby nie o tym kruku, ale ten mi się spodobał ( źródło ) Uważnie przebiegając myślą zwykłe efekty artystyczne – albo raczej sposoby, w sensie teatralnym – nie mogłem nie dostrzec od razu, że nie ma powszechniej używanego niż refren . Ta powszechność wystarczyła mi jako dowód jego istotnej wartości, oszczędzając mi szczegółowej analizy w tym względzie. (…) Postanow