Opowieści alternatywne
Czym jest historia alternatywna, tego nie muszę chyba tłumaczyć. Dla porządku wspomnę tylko, że nazywamy tak opowieści w której znane nam dzieje potoczyły się inaczej niż znamy to z historii. Dobrymi przykładami mogą być „Człowiek z Wysokiego Zamku” Philipa K. Dicka, wspominany przeze mnie tu „Gotyk” Jacka Dukaja , czy moje „Kolibry w labiryncie”, jeśli komuś chciało się je czytać. Sprawa jest czysta: mamy historię i zastępujemy ją fabułą. Wszyscy to akceptują. A jeśli fabułę (np. homerycką „Iliadę”) zastąpimy inną fabułą? Na przykład taką, w której Hektor pokonuje Achillesa? Achajowie przegrywają i muszą zmykać jak niepyszni do swoich kamiennych domów? Dziwne? Czemu? Wróćmy do źródłowej definicji: historia alternatywna to taka, gdzie historię zastępujemy fabułą. Ale należy zwrócić uwagę na posługiwanie się pojęciami, jak tego uczy się na pierwszym roku historii: „dzieje” to szereg faktów, które faktycznie miały miejsce, zaś „historia” to opowieść o nich,