Posty

Wyświetlam posty z etykietą Truman Show

Życie na gorąco

Nie wiem nawet pod jakim szyldem umieścić zjawisko, o którym chcę powiedzieć. Jest to historia jedyna w swoim rodzaju.     Jakiś czas temu powodzeniem cieszyły się prymitywne reality show, których tematyką była nuda i pustka grupy podglądanych ludzi, a których zajmowano różnymi nieproduktywnymi zajęciami, by rzesza telewidzów mogła pustkę i nudę swojej egzystencji zająć ich podglądaniem. Pewnego rodzaju ekstrapolacją tego zjawiska był film „Truman Show” - kto nie widział, musi go obejrzeć.     Obecny czas, dzięki splotowi nieoczekiwanych wydarzeń oraz postępowi technicznemu przyniósł zjawisko podobne do wspomnianego filmu: możemy oglądać życie człowieka, który nic o tym (dotąd) nie wie. I nie jest on upatrzonym specjalnie do tej roli wybranym dzieckiem, dla którego buduje się osobną kopułę o tysiącach kamerzastych oczu. Tu środki są zachwycająco ubogie: smartfon i chmura danych. I nasz bohater, który ma na imię Hafid i jest krawcem z Dubaju.  ...