Pytania retoryczne: Haqeldama
Czy żałujesz teraz swojego czynu? Pytasz o samobójstwo, czy zdradę? Może najpierw o zdradę. Oczywiście, że żałuję. Inaczej bym się nie powiesił. Choć nie jest to takie do końca oczywiste. Co nie jest oczywiste? W powszechnej opinii zostałem opisany jako łotr, złodziej i sprzedawczyk, który zdradził najukochańszego człowieka pod słońcem. Ale to nie jest takie czarne, jak się wydaje. Nie? Po pierwsze: ktoś musiał. Ktoś musiał zdradzić? Dokładnie tak. Chrystus Pan musiał trafić w ich ręce. Nie ma odkupienia bez męki i zmartwychwstania. A bez mojej zdrady by się to nie stało. Przecież mogli go pojmać w mieście, gdy głosił nauki. Ale tego nie zrobili. Nie potrafili podnieść na niego ręki, gdy stał w świetle dnia. A w nocy wychodziliśmy za miasto, żeby się ukryć. Gdyby Chrystus chciał być wydany, to by się nie ukrywał. Myślisz, że poszedłby sam do kapłanów i powiedział „Skujcie mnie, bo już dosyć mam waszego ociągania się. Pascha idzie, a ja na woln