Witajcie w Night Vale
Witajcie w przyjaznej, pustynnej społeczności, gdzie słońce mocno
przygrzewa, księżyc jest wyjątkowo piękny, a tajemnicze światła
wędrują nad naszymi głowami, w czasie gdy wszyscy udajemy, że
śpimy.
Witajcie w miasteczku, gdzie zwykłe rzeczy nie dzieją się zbyt
często.
Witajcie w Night Vale.
Nieważne, czy obchodzisz Dzień Zaduszny, ango-saksoński Halloween,
celtycki Samhain (czyt. sauuin),
czy też swojsko-literackie Dziady. Czas przełomu października i
listopada jest tradycyjnie poświęcony życiu post-biologicznemu
oraz wszelkim przejawom życia nadnaturalnego. Dlatego nie od rzeczy
jest właśnie
teraz wspomnieć
o zjawisku, które ukazało
się światu 15 lipca 2012 roku, czyli zgoła niedawno, lecz zyskało
wielu fanów na całym świecie. Chodzi o słuchowisko „Welcome to
Night Vale” autorstwa Josepha Finka i Jeffreya Cranora, które
publikowane jest w internecie w postaci podcastów.
Starsi
czytelnicy („starszego” autora niniejszego bloga aż w krzyżu
strzyknęło) mogą pamiętać kultowy serial pt. „Przystanek
Alaska”, którego jednym podstawowych wątków była audycja „Chris
o poranku”, czyli audycja lokalnego radia prowadzona przez
lokalnego prezentera omawiająca lokalne problemy trapiące lokalną
społeczność. A teraz wyobraźcie sobie, że słuchacie takiego
samego radia, tylko, że nie nadawanego w Cicely na Alasce, ale w
tajemniczym miasteczku Night
Vale na pustyni, przy którym
Roswell to piknik w porównaniu do Las Vegas, wszystkie sezony
„Archiwum X” mogłyby aspirować jedynie do bycia dobranocką dla
szczególnie małych dzieci, a do niedawno otwartego Parku
Dla
Psów
nie wolno zbliżać się z psami. Bez psów tym bardziej. A w ogóle
to lepiej nie patrzyć w tamtym kierunku. Żeby
nie narazić się tajemniczym Zakapturzonym Postaciom. Takie
jest Night Vale i takie są audycje, prowadzone przez Cecila G.
Palmera, któremu głosu użycza Cecil Baldwin.
Night
Vale jest miejscem, gdzie wszystkie spiskowe teorie i wszystkie złe
sny mają swoje obywatelstwo. Już w odcinku pilotowym, którego
pierwsze słowa przywołałem w pierwszych słowach postu dowiadujemy się, że nie należy
pozwalać dzieciom bawić się na dworze gdy w powietrzu krążą
czarne helikoptery Światowego Rządu. Miastem
rządzi Rada Miejska, której skład nie zmienił się od 1824 roku.
Rada Miejska jest już w chwili obecnej czymś w rodzaju wspólnego
umysłu w wielu ciałach, podejmuje jednogłośnie decyzje i
jednogłośnie je obwieszcza. Mimo,
iż od prawie dwóch stuleci zasiadają w niej… te same istoty (tak
byłoby najtrafniej), jej skład jest wyłaniany w cyklicznych
wyborach. Wszak Night Vale leży w Stanach Zjednoczonych, kolebce
demokracji. I nieprawdą jest, że nieustająco jednaki wynik wyborów
zapewnia Tajna Policja Samorządowa (w oryginale: Sheriff’s Secret
Police), która przed wyborami z każdej rodziny zaprasza po jednym
przedstawicielu, którego zabiera do opuszczonej kopalni znajdującej
się w zupełnie nieznanym miejscu, gdzie zaproszeni goście
pozostają aż do pomyślnego rozstrzygnięcia wyborów. O, nie! Z
resztą Tajna Policja dba o mieszkańców i troszczy się o ich
dobro, tak jak w przypadku, gdy nad miasteczko nadciągnęła
Świecąca Chmura i Tajna Policja za pośrednictwem rzeczonej audycji
radiowej radziła mieszkańcom biec w stronę chmury krzycząc i
wymachując rękoma „po to, by sprawdzić co się stanie”. Sama
chmura przeszła nad miasteczkiem nie powodując większych
perturbacji prócz opadu martwych zwierząt (sic!), a w krótkim
czasie objęła (chmura, tak, tak) stanowisko w szkolnym komitecie
rodzicielskim. Jednak nie tylko wielkie zdarzenia goszczą na
antenie. Są także sielskie opowieści o zwykłych sąsiedzkich
sprawach, jak anioły, które przybyły do Starej Josie mieszkającej
obok komisu samochodowego, by wymienić jej żarówkę przed domem.
Albo ogłoszenie Staruszki Bez Twarzy, która sekretnie
zamieszkuje
Twój dom, szpera w Twojej
szafie i ogląda Twoje albumy ze zdjęciami, gdy jesteś poza domem.
Jest także odpowiedzialna za dziwne wyniki wyszukiwania, które
znajdujesz na swoim komputerze, szczególnie te z fotografiami
martwych wilków. I otóż Staruszka Bez Twarzy złożyła za
pośrednictwem stacji radiowej oświadczenie, że masz w swojej
lodówce niesamowity bałagan i zbyt rzadko zmieniasz prześcieradła, przez co musi robić to za Ciebie.
No i pytała o hasło do Twojego wi-fi.
Co jest naprawdę fajne? Możesz
tego słuchać za darmo (z rewelacyjną, niemal brytyjską dykcją i
akcentem C. Baldwina) na stronie http://nightvale.libsyn.com/.
Możesz przeczytać transkrypcje fanowskie na
http://cecilspeaks.tumblr.com.
Możesz posłuchać z polskim tłumaczeniem na YouTube (pierwszy
odcinek: https://www.youtube.com/watch?v=Gy-bNY0palU).
A możesz nawet obejrzeć fanowskie filmy,
takie jak „A Story About You”.
Swoją drogą epizod pt. „A Story
About You” jest dla mnie słodką rewelacją. Jestem wielkim fanem
niezwykle trudnej narracji drugoosobowej, a cały epizod napisany
jako radiowa relacja na żywo z tego co robisz jako mieszkaniec Night
Vale jest po prostu kawałem dobrej, pisarskiej roboty. I
narracyjnie, i stylistycznie, gdyż duszny klimat tego odcinka mógłby
wprawić w zakłopotanie samego Franza Kafkę.
Co
mogę napisać więcej? Szkoda, że nie mogłem być na
październikowym występie w Warszawie. Tak, ekipa tworząca „Welcome
To Night Vale” zawitała do Polski ze swoim programem na żywo. To
musiało być ciekawe.
Reasumując: jeśli jesteś
jednocześnie fanką/fanem
„Archiwum X”, „Latającego Cyrku Monty Pythona”, Davida
Lyncha, H. P. Lovecrafta i slapstickowych komedii, zdecydowanie
zapraszam do Night Vale.
Zatem nasłuchujcie dźwięku
ludzkiego oddechu. Który prawdopodobnie jest Waszym oddechem…
prawdopodobnie.
Dobranoc, Night Vale. Dobranoc.
Przysłowie na dziś: ludzka dusza waży 21 gram, pachnie jak
grillowane warzywa, wygląda jak kilt z plisowanego tartanu i brzmi
jak ruch uliczny na moście.
J. Fink, J. Craynor „Welcome To
Night Vale” odc. 26: „Staruszka Bez Twarzy”
Nie słyszałam o tym, ale - jako fanka "Przystanku Alaska" i "Archiwum X" - nie omieszkam posłuchać, bo brzmi zachęcająco. :-)
OdpowiedzUsuńOstrożnie - wciąga jak bagna nad Biebrzą :-)
UsuńAczkolwiek nie wszystkich. Zdaję sobie z tego sprawę.