Gra w grę
Czym jest gra? Najpierwszą myślą jest trawestacja wypowiedzi
Augustyna o czasie: „Wiem, dopóki o tym nie myślę”. A ja sobie
ostatnio sporo o tym myślałem. Więc nie wiem.
Wikipedyczna definicja podaje, że jest to
(...) czynność o ustalonych zasadach, w której udział bierze jedna lub więcej osób. Od innych rozrywek grę oddziela istnienie ścisłego zbioru zasad gry, od innych skodyfikowanych czynności jej rozrywkowy charakter.
Wikipedia, hasło „Gra”: https://pl.wikipedia.org/wiki/Gra
dostęp z dnia 29.08.2020 r. godz. 13:49
dostęp z dnia 29.08.2020 r. godz. 13:49
Czyli mamy tu dwa wyróżniki: ścisłe reguły i rozrywkowy
charakter. No i nie pasuje mi to za nic. Wypadają z niej na przykład
mezoamerykańska ulama, która była rytualnym sportem związanym z
zabijaniem, czy prowadzona przez Antoniusa Blocka partia szachów ze
Śmiercią (wszak nie o płochą rozrywkę chodziło, lecz była to
walka o życie) w „Siódmej pieczęci” I. Bergmanna. Z kolei do
zbioru gier według tej definicji wjeżdża cała klasa zadań
logicznych pokrewnych krzyżówkom i sudoku.
Nie twierdzę, że ta definicja jest zła, tylko, że mnie nie
satysfakcjonuje.
Czy mam zatem jakąś inną, którą chciałbym się podzielić?
Tak. Kilkadziesiąt lat temu przeczytałem w jakimś artykule o „The
Doors” zdanie wyjęte z poezji ich frontmana, Jamesa D. Morrisona:
Każda gra zawiera w sobie ideę śmierci.
J. D. Morrison „Władcy” (tłum. A. Brodowicz)
Zafiksowałem się na tym cytacie na długie lata. Wydaje mi się, że
jest to piękne uchwycenie pewnego warunku koniecznego, bym rozpoznał
dane zjawisko jako grę. Chodzi o przegraną. Grę można przegrać
lub jej nie-przegrać. W tym sensie zawiera ideę śmierci – jeśli
przegrasz to umrzesz, jeśli nie – jeszcze się spotkamy. W sukurs
moim fanaberiom intelektualnym przychodzi Gra. The Game
(https://pl.wikipedia.org/wiki/Gra_(gra_umys%C5%82owa)).
Gra myślowa, która ma tylko jedną główną zasadę – nie wolno
myśleć o Grze. Każdorazowo, gdy o niej pomyślisz, przegrywasz.
Jest jeszcze jedna zasada, nazwijmy ją formalno-redakcyjną, która
mówi o tym, że należy ogłosić swoją przegraną. James D.
Morrison (celowo nie „Jim”) byłby zachwycony. Ta gra zawiera
wyłącznie ideę przegranej. W Grę nie da się wygrać. Można
jedynie spowodować, by inni przegrywali częściej, na przykład
rozpowszechniając informacje dotyczące Gry.
Jest jeszcze w tej klasie gier myślowych ciekawa odmiana Gry, która
zwie się Bazyliszek Roko,
ale to już odrębny temat.
Biorąc pod uwagę założenie, że gra musi zawierać ideę
przegranej z podaniem jej kryterium, możemy się umówić, że grą
nie będzie rozwiązywanie sudoku w ubikacji, lecz będzie już
rozwiązywanie sudoku na czas (określona liczba rozwiązań w
zadanym czasie, bądź najkrótszy czas dla danego zadania). Nie
będzie grą zwyczajny jogging, ani nawet bieg z pomiarem czasu. Ale
grą już będzie bieg z limitem czasu lub minimalną długością
(dobiegłem lub nie). Zupełnie naturalne będzie ustalenie gry, w
której porównam swój czas biegu na danym dystansie z czasem mojego
kolegi – i właśnie odkryliśmy czym są zawody lekkoatletyczne:
porównywaniem wyników i wskazywaniem przegranego (zwycięzcą
zostaje ten, który nie przegra lub przegra najmniej).
Ciekawe, co tym pomyślałby L. Wittgenstein, człowiek, który
początek swoich „Dociekań filozoficznych” oparł o koncepcję
gier językowych, by w pewnym miejscu zastanowić się nad samą ideą
gry. Człowiek, który przegrał swoją grę z K. Popperem w
momencie gdy chwycił pogrzebacz, chcąc go w tej grze użyć. A gra
miała udowodnić, że wszystkie tzw. „problemy filozoficzne” są
jedynie grami językowymi.
Kiedyś
grałem w pewną gierkę
Lubiłem wczołgiwać się do swojego mózgu
Myślę, że znasz tę grę –
To gra „pogrążaj się w szaleństwie”
(…)
Ta gierka jest całkiem fajna
Tylko zamknij oczy, nie da się przegrać
A ja tam jestem, idę z tobą,
Rozluźnij kontrolę – przebijamy się na drugą stronę…
THE DOORS „A Little Game” (tłum. własne)
Komentarze
Prześlij komentarz