Urorurodzinowo
Rzadko kiedy zdarza mi
się trafić z notką biograficzna w urodziny. A zdarzyło mi się
dziś. I to chodzi o osobę nie byle jaką. Ladies and gentelmen,
oto Hedy Lamarr.
Hedy Lamarr w roku 1940. Źródło. |
Wspomniana
nawet przez dzisiejsze Google doodle Hedy była pierwszą aktorką,
która rozebrała się całkowicie w scenie filmowej. To nie
czyniłoby ją w żaden sposób ciekawszą niż Linda Lovelace, gdyby
nie inne jej przymioty, które zbliżają ją bardziej do AdyLovelace. Otóż panią Lamarr (podówczas jako Hedy Kieser Markey)
zajmowała się chemią (z małymi sukcesami), usprawniła system
sygnalizacji świetlnej i w 1942 roku uzyskała wraz z Georgem
Anthelim patent na system utajnionej łączności bazującej na
zaprogramowanym przełączaniu między kanałami.
Aplikacja patentowa pani Lamarr. Źródło. |
Frequency
hoping spread-spectrum, jak
nazywa się ten system, stał się dla telekomunikacji radiowej tym,
czym wynalezienie generatora prądu przemiennego dla elektrotechniki.
Bez wynalazku pięknej pani Lamarr właściewie nie miałaby szans
rozwinąć się ani cyfrowa telefonia komórkowa, ani sieci
bezprzewodowe (Wi-Fi). Panowie inżynierowie: kapelusze z głów!
Aczkolwiek
są i inne sposoby upamiętniania Hedy Lamarr. Na przykład taki, w
jaki uczynił to Mel Brooks w „Płonących siodłach”, gdy imię czarnego charakteru, Hedleya Lamarra, cały czas przekręcane jest na imię naszej jubilatki.
PS.
To była jedynie wrzutka z okazji sto pierwszych urodzin uzdolnionej technicznie pani. A teraz pogrążam się z powrotem w błogim, listopadowym, milczeniu.
Komentarze
Prześlij komentarz